Bezgotówkowa Norwegia
Zeszłoroczne badania przeprowadzone przez Arcane Research i Ernst & Young pokazują, że kryptowaluty posiada 420 tys Norwegów. To 10% populacji. Adopcja postępuje tutaj bardzo szybko bo zainteresowanie też jest bardzo duże. W większości posiadaczami kryptowalut w Norwegii sa ludzie młodzi (jest to grupa ludzi poniżej 40 roku życia). Coraz większą liczbę w tej puli stanowią kobiety. Najpopularniejszą kryptowalutą tutaj jest oczywiście Bitcoin. Inwestuje w niego dwie trzecie wszystkich posiadaczy cyfrowego pieniądza.
Ogólne zainteresowanie można też zauważyć nawet na przykładzie rozpoczęcia prac nad cyfrową walutą narodową ponieważ rozpoczęły się one już w 2016 roku. Czyli zostały one podjęte najwcześniej na świecie.
Warto też wspomnieć, że Norwegowie już od dłuższego czasu odsuwają się od płatności gotówkowych. Zaś wiele banków ze strachu przed nielegalnymi transakcjami gotówkowymi w większości wyłączyło możliwość opcji gotówkowych. Jeden z większych norweskich banków Nordea odmówił swoim klientom przyjmowania gotówki. Do obsługi gotówkowej pozostał jeden oddział w Oslo, który tego typu wpłaty przyjmuje.
Już w 2016 roku Trond Bentestuen (wtedy dyrektor dużego banku DNB) zaproponował zaprzestanie używania gotówki podając dane, że w obiegu pozostaje 50 miliardów koron z czego 40% wykorzystuje krajowy bank centralny Norges Bank a 60% jest poza jakąkolwiek kontrolą. Trzeba tu wspomnieć, że DNB pośrednio przyczynił się do rozwoju cyfryzacji pieniądza w Norwegii proponująć swoim klientom zakup Bitcoina za pośrednictwem aplikacji mobilnej.
Później sprawy potoczyły się lawinowo. Gazety rozpisywały się o możliwościach inwestowania w kryptowaluty a sądy skazując handlarzy narkotyków zarządały zapłacenia grzywny w kryptowalutach. To tylko napędza projekt norweskiego CBDC. Planuje się zakończenie fazy eksperymentalnej do kończa czerwca 2013 roku. Ma się ona zakończyć rekomendacją banku centralnego i decyzją czy będzie konieczne wdrożenie prototypu.
Kod open source dla norweskiej kryptowaluty jest już dostępny do dwrzesnia 2022 roku. Jest wspierana przez Ethereum. Zaprojektowana została tak aby umozliwić funkcje bicia, wypalania i przesyłania tokenów ERC-20. Drugiej części kodu jeszcze nie znamy. Ma zostać ujawniona w drugiej połowie września tego roku. Znamy jednak partnera w budowaniu infrastruktury. Jest nim norweski deweloper Nahimii. Firma ta pracuje nad technologia skalowania dla Ethereum już od kilku lat i posiada nawet własną sieć oraz tokeny.
Na tą chwilę sieć testowa dla norweskiego CBDC korzysta z prywatnej części korporacyjnego blockchain Hyperledger Besu.
Pracuje się również nad funkcjonalnością norweskiego CBDC. Norwegia bowiem dołączyła do projektu Icebraker, który łączy banki centralne Izraela, Norwegii i Szwecji aby móc w przyszłości wykorzystywać kryptowalutę również do płatności transgranicznych. W ramach tego projektu te trzy kraje połączą swoje systemy CBDC typu proof-of-concept. Planowo raport dotyczący tego projektu ma się pojawić w pierwszym kwartale 2023 roku.
Jak zwykle na papierze wszystko wygląda bardzo dobrze. Pozostają jednak nadal problemy, którym ciężko będzie sprostać. Ponieważ mimo zaawansowanych projektów z branży blockchain kraje skandynawskie nadal wykazują dużą ostrożność w kwestii adopcji cyfrowego pieniądza i zupełnego zrezygnowania z pieniądza fiducjarnego. Norweski system podatkowy sprawia, że daniny od aktywów cyfrowych nadal są bardzo wysokie a ekosystem kryptograficzny nie jest jeszcze tak zaawansowany aby móc poruszać się tylko w obrębie kryptowalut. Ponad to firmy w branży cyfrowej nie mają takich ulg jakie są dostępne dla pozostałych przedsiębiorców. Chodzi między innymi o bezpłatną edukację i koszty energii. Praktycznie uniemożliwia to konkurowanie z firmami, które są w kręgu akceptowanym przez instytucje rządowe.
Przedsiębiorcy dostrzegają również nierówną konkurencję w zakresie waluty cyfrowej należącej do banku a prywatnymi kryptowalutami. Prywatne stablecoiny mogą nie mieć tyle swobody działania przez narzucone z góry regulacje i ścisły nadzór. W tym także egzekwowanie zasad KYC wobec posiadaczy CBDC a posiadaczy pozarządowych monet. De facto nie jstnieje na tą chwilę żadne rozwiązanie, które zapewni prywatność użytkowników SBDC w zgodzie z wymogami.
Zdaniem obserwatorów wykorzystanie do projektu prywatnej księgi, którą teraz testuje Norges Bank sprawi, że nie tylko zmniejszy się prywatność pojedynczego klienta, ale też zmniejszona zostanie przejrzystość publiczna przepływu łańcuchów bloków.
Można stwierdzić, że mimo dużego zaangażowania i rozmachu prowadzonych prac nad projektem problemy pojawiają się te same co w każdym przypadku prac na CBDC.
Nie można jednak zaprzeczyć, że Norwegia nie tylko przygotowuje się do adopcji kryptowalut, ale też otwiera szeroko drzwi górnikom BTC. Nie tylko jest to kraj stabilny politycznie gdzie z dnia na dzień mining może zostać zakazany, ale też stawia się tu bardzo mocno nacisk na żródła energii odnawialnej. Jest to niezwykle ważna kwestia biorąc pod uwagę zużycie energii elektrycznej do zasilenia koparek kryptowalutowych. W Norwegii głównym źródłem energii są elektrownie wodne, które odpowiadają za 88% produkcji energii, pozostałe 10% to wiatr i tylko 2% energii produkowane jest z gazu ziemnego. Nic więc dziwnego, że niewielka stosunkowo Norwegia ma w sieci Bitcoin produkcję hashrate na poziomie 0,77%.