Jak dobrze się znamy? — czyli Know Your Customer

W ramach działań w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy i zwalczaniu finansowania terroryzmu oraz przestępczości finansowej dostawcy usług finansowych mają obowiązek weryfikacji swoich klientów. Proces ten nazywany jest KYC czyli Poznaj Swojego Klienta. Jest to powszechny wymóg dla każdego dostawcy usług finansowych i klienci przyzwyczaili się do tego rodzaju zabezpieczeń w starych i scentralizowanych finansach. Jednak branża kryptowalutowa aby zwiększyć zaufanie i odpowiednio zarządzać ryzykiem wdraża waśnie procedury KYC. Pozostaje jednak pytanie czy rygorystyczne procedury uwierzytelniania nie uderzają w anonimowość i ideę decentralizacji?
Dostawcy usług zwykle pobierają dane klientów w chwili wdrażania na platformę zanim będą dokonywać swoich transakcji. Przy niepełnych danych niektóre platformy udostępniają konto, ale ograniczają handel do momentu uzupełnienia KYC. Przede wszystkim weryfikowana jest tożsamość klienta, data urodzenia i rezydencja podatkowa. Następnie odbywa się kontrola krzyżowa. Powszechną praktyką jest też żądanie od klienta przesłania selfie i próbki odręcznego pisma. Czasem dostawcy usług finansowych muszą w regularnych odstępach czasowych przeprowadzać ponowne weryfikacje. Przepisy dotyczące KYC mogą się różnić się w zależności od kraju.
Pseudonimowy charakter kryptowalut sprawia, że niezwykle łatwo znaleźć lukę do uchylania się od płacenia podatku czy prania brudnych pieniędzy. Można wymienić trzy powody dlaczego KYC jest niezbędne w branży kryptograficznej:
Po pierwsze, transakcje w systemie blockchain są nieodwracalne. Decentralizacja sprawia, że nie istnieje administrator, który miałby dopilnować czy przeprowadzane transakcje są realizowane prawidłowo. Dlatego raz wykonana transakcja nie może być wycofana.
Po drugie, do założenia portfela kryptowalutowego nie potrzeba żadnych danych osobowych. Nie można więc być pewnym do kogo wysyła się środki.
Po trzecie, w wielu krajach kryptowaluty nie są w żaden sposób regulowane.
Jedno jest pewne, wprowadzenie KYC znacząco poprawia bezpieczeństwo finansów i pomaga w zwalczaniu przestępczości. Zapobiega też kradzieży tożsamości. Zwiększa zaufanie i buduje lepszą reputację całej branży. Co ciekawe, nowi inwestorzy indywidualni i instytucjonalni oczekują właśnie uregulowania rynku. Ci pierwsi nie są przywiązani do swojej anonimowości w sieci, przyzwyczajeni są za to do regulacji. Ci drudzy zastanawiają się czy umieszczenie funduszy na nieregulowanym rynku jest dobrym posunięciem.
Czy w takim razie nie przeczy to idei decentralizacji i wolności od pośredników? Kryptowaluty są jednak czymś więcej niz samo omijanie pośredników w obrocie aktywami. Każda kryptowaluta ma swą użyteczność i swoją genezę powstania. Teraz istotne jest aby dojrzewająca społeczność kryptograficzna w drodzę po dobrą reputację znalazła rozwiązanie techniczne, które będzie zarówno zdecentralizowane, ale i zabezpieczające prywatność klientów. Z drugiej zaś strony regulatorzy powinni otworzyć się na nowe mozliwości techniczne i obudzić w sobie chęć poszerzania wiedzy w dziedzinie blockchain.
W tradycyjnej bankowości całkiem akceptowalne jest kiedy pożyczkodawca sprawdza status kredytowy klienta, jego stanowisko polityczne czy ma czystą historię kredytową. Dostawca usług o profilu inwestycyjnym może również wymagać akredytacji do zweryfikowania statusu inwestora.
Nie można pominąć w tej sytuacji argumentów przeciwko stosowaniu KYC.
Zacznijmy może od rozbieżności jakie wynikają z różnych standardów elektronicznej wymiany danych a także ich interpretacji. Prowadzi to do niespójności i zwiększenia kosztów.
Branża krptowalut jest ambitna i pojawiają się pomysły połączenia jej z tradycyjnym systemem finansowym i przyciągnie to inwestorów instytucjonalnych.
Kontrola KYC u każdego dostawcy usług finansowych będzie się zawsze wiązał z dodatkowym kosztem, który będzie ponoszony przez klienta
Kolejną przeszkodą w realizowaniu procedur KYC są odpowiednie dokumenty. Niektóre dokumenty nie zawierają danych, które są niezbędne do zatwierdzenia legalności danych klienta. Albo klienci nie posiadają wymaganych dokumentów.To sprawia, że klienci mają ograniczony dostęp do usług finansowych.
Pozostaje jeszcze kwestia zabezpieczeń danych przechowywanych na samej platformie. Brak odpowiednich zabezpieczeń przed włamaniami hakerów sprawia, że wrażliwe dane pozostawione przez klientów na platformie nie są bezpieczne.
Branża kryptowalutowa ciągle pracuje nad najlepszym rozwiązaniem weryfikowania danych klientów. Wśród pomysłów na bardziej prywatne wokonanie KYC pojawia się: podpis cfrowy, protokół zero-knowledge dla uwierzytelniania procesów weryfikacyjnych bez podpisów i dokumentów, a nawet program działający on-chain Quadrata zapewniający pseudonimowość w łańcuchu.
Słowem podsumowania niech będzie to, że branża kryptograficzna zmienia się i dostosowując się do przepisów. W takiej sytuacji warto by było aby tradycyjne metody zostały ulepszone, a organy regulacyjne były gotowe do poszerzania wiedzy i akceptowania nowych technologii.