Waluta o smaku pumpkin spice
To, że marka Starbucks podbiła cały świat swoimi kawami nie ulega wątpliwości. Wpływ na to miały nie tylko wyjątkowe smaki kawy, ale również odpowiedni marketing. A obecnie firma rozpoczyna prace nad stworzeniem wiekszej społeczności, która kocha kawę i będzie zainteresowana zakupem treści i dodatków z kawą związanych. W ten sposób planuje nawiązać kontakt z młodszymi ludźmi i generować dodatkowy przychód poza sprzedażą detaliczną.
Najnowszy raport finansowy Starbucks pokazuje, że przychody w drugim kwartale tego roku znacznie przekroczyły oczekiwania i w porównaniu z analogicznym kwartale zeszłego roku zysk netto wyniósł 674,5 mln dolarów. Wraz z ogłoszeniem raportu firma przekazała do wiadomości publicznej chęć zaistnienia w przestrzeni cyfrowej i wypuszczenia własnego tokenu.
“Trzecie miejsce” bo tak ma się nazywać nowa społeczność, będzie miała na celu zbudować nowe, wirtualne miejsce pomiędzy domem a pracą, które po pandemii jest dla klientów niezbędne.
Szczegóły nie zostały jeszcze przedstawione (nie znamy twórcy ani technologi jaka zostanie użyta), ale ideą jest stworzenie zrównoważonej ekologicznie platformy, która za cel stawia sobie dwa zadania — udostępnianie przedmiotów kolekcjonerskich oraz dostęp do eksluzywnych treści i doświadczeń dla stałych klientów. Wspomniano, że pierwsza kolekcja Starbucks NFT będzie opowiadała historię “artystycznej ekspresji Starbucks”.
Firma ma już doświadczenie w kreowaniu społeczności miłośników kawy. Dostępna jest aplikacja Starbucks, dzięki której wierni klienci mogą czerpać symboliczne benefity. Podstawą korzystania z aplikacji jest dokonanie zakupów za punkty lub uzupełnienie konta własnymi środkami.
Jest to druga najpopularniejsza aplikacja płatnicza w USA.
Można więc oczekiwać, że pojawienie się Starbucks NFT pod koniec 2022 roku będzie przemyślane i pozbawione błędów firm, które zbyt szybko wchodzą na rynek blockchain.